

KEN ISHIWATA I NOWA REFERENCJA MARANTZ
Ken Ishiwata to w świecie audio przez wielkie „A” autentyczna i niekwestionowana legenda. Zaryzykuję wręcz twierdzenie, że obecnie to najbardziej rozpoznawalna i wpływowa postać związana z branżą. Ishiwata z marką Marantz współpracuje od 1978 roku i nadal jest jedną z najważniejszych osób w dziele technicznym firmy. Do Polski zaczął przyjeżdżać w latach 80-tych. Od tamtej pory Pan Ishiwata jest stałym gościem wystawy Audio Video Show i rozpoczynając dzisiejsze spotkanie, nie omieszkał o tym wspomnieć.
Marantz to firma z gigantycznymi audiofilskimi tradycjami i warto o tym pamiętać, bo mało kto podobnie jak ona, od samego początku działalności, zajmuje się projektowaniem i konstruowaniem i sprzedażą urządzeń z najwyższej półki. W czasie rozmowy przed pokazem poruszyliśmy kwestię różnic oczekiwań klientów na całym świecie:
Ken Ishiwata: Rynki są trzy: Amerykański gdzie najbardziej liczy się wielkość, żeby wszystko duuuże było. Jeżeli na całym świecie sprzedaje się fortepian Grand Piano to Amerykanie oczekują, że będzie to Bigger Grand Piano. Rynek europejski to brytyjska szkoła dźwięku, tu się przykłada największą wagę do szczegółu. Europejczycy najbardziej ze wszystkich dbają o jakość reprodukowanej muzyki. Rynek azjatycki ma swoje korzenie w tradycyjnych instrumentach strunowych, które wytwarzają krótkie, ostre dźwięki. Takie też są oczekiwania - sprzęt musi być przede wszystkim szybki i ostro zarysowywać dźwięki. Muzyka to najważniejsza forma sztuki jaką stworzył kiedykolwiek człowiek. Jest unikalnym doświadczeniem dla każdego z nas. Łączy się z najpiękniejszymi wspomnieniami i potrafi przywoływać je w ułamku sekundy. Marantz to unikat w skali światowej, korzenie wywodzi ze Stanów, dorastał w Europie, a produkowany jest w Azji - dzięki temu gromadzi w sobie elementy pochodzące z każdej z tych trzech kultur.
Zapytany czy nadal przechowuje w domu zaprojektowane przez siebie urządzenia i jak je znajduje po latach odpowiedział:
Ken Ishiwata: Odtwarzacze i wzmacniacze są OK. ale kompletnie zmienił się sposób projektowania kolumn i sposób, w jaki one działają. Oczywiście zmieniła się również sama muzyka, ale to co istotne, to potrzeba projektowania nowych urządzeń, które pozostawałyby kompatybilne właśnie z kolumnami.
To bardzo cenna uwaga dla osób kupujących sprzęt vintage. Dobry wzmacniacz to dopiero połowa sukcesu, potrzebne są jeszcze kolumny z epoki. Zapytany o to co z oferty starego Marantza niesie ze sobą największą wartość brzmieniową i jest powodem do dumy wskazał bez zastanowienia na serię Esotec.
Jednym z gości był Ambasador Cesarstwa Japonii w Polsce Pan Shigeo Matsutomi
Zagadnięty o pliki PCM Hi-Res vs. DSD.
Porównując różne formaty, wykonałem dziesiątki prób i za każdym razem okazywało się, że DSD brzmi lepiej niż każdy PCM. Legło to u podstaw naszego nowego systemu i towarzyszących temu patentów. Pracowaliśmy nad tym przez 3 lata. Każdy sygnał konwertowany jest na DSD i dopiero wtedy ponownie zamieniany na postać analogową. Udało się w ten sposób uzyskać absolutne wyżyny. Efekt końcowy przekroczył moje najśmielsze oczekiwania, ale proces jest skomplikowany i bardzo kosztowny.
Każdy nowy produkt firmy Marantz, zanim trafi do produkcji, musi uzyskać akceptację Kena. On natomiast zdaje się prawdziwie troszczyć o jakość emocji, jakie będą nam towarzyszyć podczas słuchania i pomimo mimo, że ma już 70 lat, czyni to z pasją małego chłopca. O Elvisie mówiło się Król, o Springsteenie Szef, Ken Ishiwata jest po prostu Ambasadorem.
Marantz SERIES 10 - premiera
Pokazane w listopadzie w czasie Audio Video Show 2016: integra PM-10 oraz odtwarzacz płyt CD/SACD SA-10, wyglądają tak znajomo, że łatwo pomylić je z przedstawicielami poprzednich serii. Jak się okazuje istotne różnice ukryto we wnętrzu obudów i o tym właśnie w dalszej części spotkania opowiadał Ken Ishiwata.
Urządzenia z najnowszej Serii 10 to: wzmacniacz z linii Premium, oparty o końcówkę mocy w klasie D oraz odtwarzacz CD/SACD. Seria 10 staje się tym samym flagową dla wszystkich urządzeń. Na polską premierę musieliśmy poczekać 4 miesiące ale Marantz, z adekwatną dla marki oprawą przygotował jednocześnie prezentację i możliwość spotkania z osobą osobiście odpowiedzialną za kluczowe prace projektowe.
Na pokazie oprócz premierowego odtwarzacza CD/SACD SA-1, wzmacniacza PM-10 mieliśmy możliwość podziwiać kolumny głośnikowe firmy Q Acoustics Concept 500, które podłączono do systemu przewodami QED Supremus. Źródłem muzyki był podłączony do komputera twardy dysk. Pliki strumieniowała aplikacja JRiver sterowana programem JRemote na telefonie. O zasilanie w postaci przewodów Acoustic Dream 35n i kondycjonera Cu-1, zadbała firma Acoustic Dream.
Marantz SERIES 10 - nowa referencja
Odtwarzacz SA-10 jest następcą dotychczas flagowego modelu SA-7. Jako obecnie najbardziej rozwiniętą konstrukcją firmy Marantz, wykorzystuje zupełnie nowy napęd SACD-M3. Zastąpił on powszechnie stosowany wcześniej transport DVD-ROM. Marantz zastosował także nowy układ konwersji cyfrowo-analogowej. Nazywa się on Marantz Music Mastering Conversion i konwertuje każdy dostarczony sygnał na DSD. Pewną nowością jest też to, że SA-10 może przyjmować sygnały pochodzące z zewnętrznych źródeł - wyposażono go bowiem w wejście USB.
Drugim elementem tej flagowej układanki jest wzmacniacz PM-10. Najważniejszymi cechami nowego rozwiązania jest w pełni analogowy układ i całkowicie zbalansowany tor sygnałowy - od wejść do wyjść. Konstrukcja opiera się o koncepcję przedwzmacniacza połączonego z parą monofonicznych końcówek mocy. W przedwzmacniaczu wykorzystano, opracowane w firmie Marantz moduły wzmacniające HDAM. Są one miniaturowymi wzmacniaczami zbudowanymi ze starannie dobranych komponentów. Marantz zdecydował się na rozdzielenie sekcji zasilania dla przedwzmacniacza oraz końcówek mocy. Osobnym jest także kolejny zasilacz, obsługujący mikroprocesor. Kontroluje on poziom głośności oraz wybór wejścia. Moc wyjściowa PM-10 to 200W przy impedancji 8 Ohm oraz oraz 400W przy impedancji 4 Ohm.
We wzmacniaczu mamy do dyspozycji dwa wejścia symetryczne XLR, wejścia liniowe RCA i wejście gramofonowe RCA. Osobne wejście pozwala skorzystać bezpośrednio z końcówki mocy. Ciekawą funkcją jest tryb Purest Mode, który dezaktywuje wszystkie zbędne układy. Sygnał wówczas przechodzi przez wzmacniacz najczystszą możliwą ścieżkę. Wybrane elementy obudowy pokryte są miedzią, co zapewnia ochronę przed zakłóceniami. Wykonano ją z paneli aluminiowych. Przyłącza głośnikowe wykonano także z czystej miedzi.
Każdy użytkownik nowych urządzeń serii 10 otrzymuje podpisany przez Kena certyfikat, który zaświadcza
o autentyczności - zarówno urządzenia jak i reprezentowanego przez nie brzmienia.
Ken Ishiwata to człowiek ciekawy i jednocześnie niewiarygodnie skromny. Można by o nim spokojnie napisać książkę. Znany z kolekcji kolorowych marynarek, otwartości oraz miłości do muzyki i sprzętu. Od 39 lat współpracuje z firmą Marantz, projektując i sygnując swoim nazwiskiem niektóre serie urządzeń. Nad zaprezentowanymi urządzeniami pracował 3 lata.
"Ponieważ muzyka ma znaczenie"