


MICROMEGA M-ONE...
... i zbieg okoliczności. Szykujemy dla Państwa recenzję absolutnej nowości na naszym rynku. Nieliczne publikacje jakie do tej pory się pokazały, pochodziły z Francji - czyli kraju producenta. Jeśli prawdą jest to co usłyszałem od dystrybutora, że jestem trzecią osobą jaka miała okazję się z urzadzeniem w Polsce zetknąć... to ty, czytając te słowa, jesteś czwartą.
Micromega M-One to zintegrowany wzmacniacz pracujący w klasie A/B oraz DAC o iście kosmicznych parametrach. Urządzenie posiada zbalansowanę architekturę (dual mono), takie też sygnały przyjmuje jak i udostępnia na wyjściach XLR. Na szybko przeczytałem, że na wyjściu słuchawkowym możemy uzyskać sygnał binauralny. Kto kiedyś słuchał tego typu nagrań wydanych przez Chesky Records to wie o co chodzi. A tu jakimś cudem zwykła muzyka ma zagrać nam na słuchawkach, jakby grały kolumny - czyli czeka nas audiofilia w czystej postaci.
Podobno nic się nie dzieje bez przyczyny. Gdy maszerowałem z pudłem skrywającym, jak się później okazało jaskrawoczerwony wzmacniacz, tuż koło mnie przejechało powoli czerwone Ferrari. Kierowca zawrócił i postanowił zaparkować na miejscu, które bardziej pasowało dla Cinquecento, niż dla takiej rakiety. O dziwo zmieścił się bez najmniejszego problemu - musiałem to uwiecznić na zdjęciu.
Jak często się Państwu trafia by czerwone Ferrari zastawiło wam jedyną drogę przejścia gdy akurat niesiecie hi-endowe urządznie w tym samym kolorze? No jakie jest prawdopodobieństwo takiego zbiegu „okoliczności”? 1:100, 1:100.000, 1:100.000.000 a może jeszcze mniejsze?
Skoro zrobiło się tak czerwono to postanowiłem pójść za ciosem i na pierwszy ogień odtworzyłem fragment filmu.
Co to był za tytuł? Podpowiem, że logo odbija się w obudowie.
W tak nowocześnie wyglądającym urządzeniu przygotowano gniazda dla każdego rodzaju urządzenia i dosłownie: każdego rodzaju sygnału. Mogę sobie tylko próbować wyobrazić jak wiele topowych roziązań jest ukryta we wnętrzu tej czerwonej obudowy. W M-ONE użyto m.in. technologii M.A.R.S (Micromega Acoustic Room System), która jest nowoczesnym, opracowany przez inżynierów firmy, programem badającym metody integracji wszystkich parametrów akustycznych pokoju odsłuchowego.
Natomiast dzięki M.C.F (Micromega Custom Finish) każdy może indywidualnie wybrać kolor i wykończenię obudowy - do oczekiwań, własnego gustu lub po prostu koloru kanapy. M-One po wyjęciu z kartonu okazał się tak śliczny i tak wypasiony, że zapowiada się naprawdę ciekawa recenzja… idzie wiosna.
![[img:3]](/infoportal/infoaudio/img/artykuly/zdjecia/MC43MjA5MTAwMCAxNDg5NzI1ODQw.jpg)