
Kto kogo goni? (Sobieski cz. 1)
Przenieśmy się na kilka godzin do hotelu Radisson Blu tradycyjnie nazywanego Sobieskim. Sugerowanie, że większość pokazanej tam oferty była pochodzenia krajowego byłoby oczywistą nieprawdą, jednak stwierdzenie, że rodzime urządzenia często wpadały w oko i ucho... już tak.
20 lat temu, u zarania Audio Show (taka nazwa wtedy obowiązywała) trudno było uświadczyć polskich producentów. Funkcjonowali na obrzeżach nurtu importerów, niczym egzotyka podobna do wystawców
z Grenlandii. W ciągu owych dwudziestu lat, nasz rynek zmienił się nie do poznania. Pionierzy dorośli, rozwinęli skrzydła, okrzepli. Część już wyfrunęła z gniazd, a reszta lada moment skoczy do samodzielnego lotu w świat. Dlaczego od razu w świat? Bo tam wbrew pozorom łatwiej jest się przebić - ludzie częściej kupują na ucho, a mniej patrzą na etykietkę kraju pochodzenia.
Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że tegoroczna edycja AVS moralnie należała do polskich producentów.
Pokoje będą opisywane zgodnie z regułą, której trzymam się od lat - windą na ostatnie piętro i w prawo,
a potem konsekwentnie z pokoju do pokoju, w prawo i w dół. Dzięki tej sprawdzonej w boju metodzie ma się pewność, że nikogo się nie pominie, chyba że pokój był akurat zamknięty lub niedostępny z innych przyczyn (co niekiedy się zdarza),
a z uwagi na rozległość wystawy nie wszędzie udało mi się ponownie wrócić
718 Muarah Audio: polski producent
Muarah to przykład producenta specjalizującego się w źródłach winylowych i wzmacniaczach lampowych. Sami o sobie mówią, że oferują Hi-End w rozsądnych cenach.
Nowy gramofon MT-2 ze sztywnym zawieszeniem (tańszy od flagowca MT-1) umożliwiający montaż dowolnych ramion do 12”
- w standardzie sprzedawany jest z ramieniem Jelco 12” co jest pewnego rodzaju zaprzeczeniem typowych działań handlowych,
gdzie w tańszych modelach montuje się krótsze ramiona
Drugą nowością był PSC (Precission Speed Controller) regulator obrotów talerza, który za sprawą inteligentnego docisku płyty (InteliClamp) mierzy realną prędkość obrotową. Pomiar przesyłany jest drogą radiową do regulatora, a tenże dokonuje stosownych korekt
Namówiłem p. Wiesława Zawadę na mały eksperyment... z udziałem jego palca
Oto stało przede mną pierwsze takie urządzenie, które zamiast zmuszać mnie do przyjęcia na wiarę, że obroty płyty gramofonowej są stabilne (tak robi większość drogich gramofonów), po prostu pokazywało w czasie rzeczywistym jaka jest ta prędkość. Każde odstępstwo od standardu jest natychmiast korygowane. Skąd się biorą owe "odstępstwa"? Może je wywołać choćby: zmianą napięcia sieci, zużycie paska, zmiana paska na nieco odbiegający rozmiarami od poprzednika, zmiana gęstości oleju po wietrzeniu pokoju itp.
Z oczami wlepionymi w "szybkościomierz" chciałem sprawdzić na własne uszy czy ta cała walka o obroty kosztująca nierzadko dziesiątki tysięcy dolarów to audiofilska ściema, czy realny problem, a jeżeli realny to kiedy staje się on dostrzegalny. Okazało się, że głupie spowolnienie o 0.1 obrotu powodowało zmiany wręcz katastrofalną dla wysokości dźwięków. A przecież zgodnie z krajowymi normami dopuszcza się wahania częstotliwości w sieci potrafiące zmienić szybkość obrotową nawet o ±1,5 obrotu na minutę!!! InteliClamp zapewnia stabilność na poziomie 0.01 obrotu. To, że coś da się zrobić od strony technicznej, nie zawsze ma przełożenie na sensowność takiego działania, w tym przypadku działanie okazało się wysoce sensowne i uzasadnione ekonomicznie.
Dla środowiska gramofonowego była to jedna z większych premier choć odbyła się zupełnie po cichutku.
(kliknij żeby obejrzeć)
716 Szemis Audio Konsultant: Kondo / Helius / polski producent
To był pokój żyjący własnym życiem. Pełna sala zahipnotyzowanych dźwiękiem ludzi. W przypadku prezentacji u Wojtka Szemisa (wystawia się chyba od pierwszego Audio Show) to standard. Mistrz ceremonii sprawował sprawną opiekę nad misterium, pokazując na migi, że odsłuch ma priorytet.
Szkoda czasu na dyskusje gdy dźwięk opowiada wszystko… a z drugiej strony to czyż to nie jest piękne, że można tak grać żeby nikomu nie chciało się o tym gadać, a tylko słuchać?
Japońska elektronika podpięta pod polskie kolumny Type-A - gramofon Helius Alexia z najnowszym ramieniem Helius Phaedra,
igła Kondo, transformator step-up Kondo, wzmacniacze Kondo w tym On-Gaku, wszystkie kable srebrne Kondo
czyli cały tor dźwiękowy ze srebra Kondo
Wystawa stała się okazją do premierowego zaprezentowania kolumn Type-A, których produkcję rozpoczął Szemis.
Wojciech Szemis: To oczywiste nawiązanie do historycznych kolumn Snell A III, projektu genialnego Amerykanina Petera Snella. Zainspirowany, przeprojektowałem je aby dobrze współpracowały ze wzmacniaczami single-ended, a szczególnie Kondo, ponieważ nie ma oczywistego zestawienia wzmacniaczy Kondo z kolumnami.
Założenia projektu były następujące: kolumna 3 drożna z 12" basem w obudowie zamkniętej, sprawność miała być powyżej 92-93dB, równa impedancja bez dużych spadków, szeroka dyfrakcja energii bez ustawiania jednego krzesełka na środeczku gdzie dobrze brzmi :)
Udało się uzyskać 8 Ohm, nie mniej niż 5,9 Ohm. Kolumny Type-A zostały zaprojektowane do większych pomieszczeń typu 30-40m2. Czyli tam gdzie słabe single-ended nie powinno już dobrze brzmieć z powodu braku mocy. Kolumny Type-A są polskie i są produkowane w Polsce.
710 8MM Audiolab / Audio Status
Litewska firma debiutująca na warszawskiej wystawie z dwoma światowymi premierami PIU i PIU Mini. Produkują wyłącznie głośniki. Kolumny nie wyglądały na eksperyment garażowy, więc zapytałem Donatasa Tamosiunasza - właściciela i głównego projektanta firmy: "Czym chce konkurować i jakie na Litwie istnieją tradycje audio?"
Donatas Tamosiunas: Lubię drewno, lubię dąb i lubię głośniki o wysokiej sprawności. Buduję je od ponad 10 lat i postanowiłem w końcu pokazać je światu. One są jak moje dzieci. Kolumny zostały zaprojektowane do współpracy ze wzmacniaczami lampowymi - typowe konstrukcje tubowe.
Ja i kilku innych producentów jesteśmy pionierami, u nas zaawansowane audio to zupełnie nowa dziedzina.
Od siebie dodam, że o ile produktów Litewskich rzeczywiście pojawia się niewiele, o tyle rzucają się w oczy świetnym designem i wykonaniem, lub jak w tym przypadku również zastosowaniem litego drewna pozwalającego na organiczne ukształtowanie tub. Kolumny zostały zainspirowane międzywojennym stylem Art Deco w jakim wzniesiono dom konstruktora - kto by się spodziewał... inspiracje są wszędzie.
708 Audio Styl: Luxman
Japoński Luxman w ramach europejskiej premiery pokazał dwa wzmacniacze pracujące w klasie AB: L-509X - najmocniejszy wzmacniacz w ofercie, po 120W przy 8 Ohmach i 240W przy 4 Ohm na kanał i L-507uX Mk2.
Luxmany grały na referencyjnych monitorach TAD ME-1
Luxman stara się zaspokajać potrzeby dwóch typów klientów - wzmacniacze w klasie A dla osób szukających harmonicznego, barwnego wzmocnienia instrumentów akustycznych i wokali (L-550AX Mk2) oraz zdecydowanie dynamiczniejsze, rytmiczniejsze i z lepsza kontrolą basu modele pracujące w klasie AB.
702 Audio Anatomy: Manger Audio / Rockna Audio / Audia / Davis Acoustics / Signal Projects
Andrzej Mackiewicz - właściciel Audio Anatomy z dumą w głosie poinformował, że udało mu się ponownie przyciągnąć do Polski firmę Manger Audio. Uwzględniwszy jak Mangery pięknie grały (pokój hotelowy im w tym nie przeszkadzał) powód do zadowolenia był zasadny.
Kolumny Manger Audio P1, dzielone źródło Rockna Audio (premiera), okablowanie Signal Projects
I jeszcze jedna premiera - wzmacniacz zintegrowany Audia Flight FLS10
Audio Anatomy od niedawna został dystrybutorem francuskich kolumn Davis Acoustics. W pokoju Isoteq (602) zaprezentowana została więc kolejna premiera - Davis Courbet no 5. Spodziewane są jeszcze modele wyższe: 7 i 9
Ponadto firma pokazała polskie akcesoria do pielęgnacji płyt winylowych i kilka ostatnich wydawnictw, których jakoś nie sfotografowałem.
701 Audio Anatomy: Ubiq Audio (drugi pokój)
Bardzo intrygująca oferta Słoweńska (dawna Jugosławia) dostępna dzięki Audio Anatomy. Gwiazdą stoiska był demonstrowany przez konstruktora Igora Kante wzmacniacz Ubiq Audio za 32.000 Euro. Na stronie firmowej producenta ma on nadal status nadchodzącej nowości, a my już dawno po odsłuchach. Konstrukcję tworzą (idąc od dołu) warstwa wzmacniaczy mocy jako podwójne mono (klasa AB, 300W, 8Ohm). Całość na bardzo drogich kondensatorach Mundorf i Duelund, zamknięta w wentylowanej, ekranującej obudowie z miedzi. Kolejna warstwa to płyta główna odpowiadająca za przełączanie źródeł (6 cyfrowych i 1 analogowe) oraz zasilanie dla konwertera. Trzecia warstwa to DAC firmy MSB Technology. Regulacja głośności analogowa. Stopy tłumiące zakupione od Wadia itd. itp.
Ultra staranne wykonanie, ciężki pilot świetnie leżał w dłoni - zbudowany na podobno najlepszych przyciskach dostępnych na rynku, z gwarancją na 10.000.000 kliknięć. Złociste tło to obudowa drugiego egzemplarza.
Trójdrożna kolumna Model One Special Edition z ubiegłego roku zbudowana w bardzo tradycyjny sposób, na wzór modeli z lat 80-tych - z przeznaczeniem do grania zarówno cichego jak i imprezowego. Kolor kolumn i wzmacniacza mogą być identyczne.
Mój rozmówca zapytany jak do tego doszło, że w Słowenii powstają tak zaawansowane konstrukcje opowiedział mi w skrócie historię swojego biznesowego życia - przez lata był dystrybutorem najznamienitszych marek audio, ale mimo to trudno było mu związać koniec z końcem (z uwagi na niewielki rozmiar rynku), więc jako inżynier wychowany na Hi-Endzie wziął się za własną produkcję.
707 Pełne Brzmienie Studio Hi-End: ART Audio / ART Loudspeakers / Systemdek / Audio Origami / Transfiguration
Nowość - głośniki ART Loudspeakers DRAM Alnico 8, kolumny po raz pierwszy wykonane w lakierze fortepianowym,
kolor może być dowolny z palety RIA, wykończony na błysk.
Nowość - wzmacniacz ART Audio Elise na lampie 300BX LS lub 520B, single ended 18W na kanał.
W roli źródła tradycyjnie wystąpił gramofon Systemdek 3D Signature z ramieniem Audio Origami i z japońską wkładką Transfiguration.
715 Audio Analogue: PMC / Tellrium Q
Elektronika włoska, kolumny PMC, okablowanie Tellrium Q
Jak już nie raz wspominałem, warszawska impreza nieustająco zyskuje na prestiżu, również w oczach zagranicznych producentów. Nie ograniczają się (lub coraz rzadziej ograniczają się) do wysłania "towaru" do pokazania. W przypadku Audio Analogue pofatygował się do nas współzałożyciel i jednocześnie szef sprzedaży Giuseppe Blanda - ludzie od promocji miewają wielką wiedzę. Rozmowa, bodaj krótka potrafi wiele dać, zarówno stronie klientowskiej jak i producenckiej - z różnych, czasem drobnych uwag tworzy się obraz specyfiki danego rynku, co może zaowocować w przyszłości bardziej dopasowaną ofertą do naszych potrzeb. Warto rozmawiać chociażby, by się dowiedzieć, że niedługo pojawi się CD i DAC w ofercie.
Jak traktować specjalne edycje rocznicowe? Jako nowe produkty?
Jeśli tak to Puccini i Maestro były nowościami wypuszczonymi dla uczczenia 20-lecia firmy. Cała linia firmy ma więc nie więcej niż rok
Pegaso pokazany dopiero drugi raz na świecie - 50W integra, na lampach KT90, grająca w czystej klasie A, dual mono (tor zbalansowany)
c.d.n. > Część 2 relacji z Hotelu Sobieski