

dCS: MOSAIC - sprzęt to również oprogramowanie
O jakości i przyjemności z użytkowania urządzenia strumieniującego decyduje warstwa sprzętowa (hardware) i oprogramowanie (software). dCS (Data Conversion Systems) znany jest z unikalnych w skali świata rozwiązań sprzętowych, ale czy tylko?
W tym roku w Monachium nie było premier sprzętowych. W ofercie pozostają więc flagowe urządzenia zaprezentowane 7 lat temu – referencyjna seria Vivaldi, Rossini który miał swoją premierę 3 lata temu, Network Bridge, oraz Bartók z sierpnia ubiegłego roku stanowiący trzecią generację.
John Quick
John Quick: Firma od wprowadzenia do sprzedaży rodziny Vivaldi oferowała aplikację sterującą, która z czasem zaczęła się robić „przestarzała” i kłopotliwa. W tak zwanym międzyczasie ogromną furorę zrobił ROON, ze swoim interfejsem i ogromną bazą danych. Wielu klientów dCS używa go, ale ROON jest usługą płatną.
Nowi klienci oczekują możliwości sterowania, od razu po zakupie produktu, bez konieczności dokupowania na starcie dodatkowe subskrypcji w firmie trzeciej (ROON). Zapadła więc decyzję o napisaniu od zera nowej, eleganckiej appki sterującej, lepiej dostosowanej do możliwości sprzętu i oczekiwań klientów. No i oczywiście ładniejszej.
Mosaic - playlista na High End
Tak więc tegoroczną premierą jest Mosaic, a dokładniej dCS Mosaic Control – aplikacja nie mająca nic wspólnego z dawniejszym „sterownikiem”. Pracuje znacznie sprawniej, stabilniej, pozwala na wprowadzanie wielu zmian w konfiguracji urządzeń, pozwala dostosować dźwięk systemu zgodnie z preferencjami użytkownika, no i ma nowy interface.
Nikt w dCS nie ukrywa, że ROON jest niedoścignionym liderem wśród aplikacji zarządzających treścią, ale żebyśmy się dobrze zrozumieli – Mosaic pełni rolę darmowego „pilota” dostarczanego w komplecie wraz z każdym produktem dCS i właśnie ów „pilot” został stworzony na nowo.
Potrzeba wiary i głębokiego przekonania w sprawność pokazywanego sprzętu,
by demonstrować go publicznie na takim materiale - szacun
TIDAL od dawna był dostępny dla klientów dCS, dzięki Mosaic dostęp do treści strumieniowanych w wysokiej rozdzielczości został poszerzony o wyśmienitą ofertę Qobuz i bibliotekę w jakości CD od Deezer. Listę źródeł uzupełniają podcasty i radio internetowe.
Aplikacja pracuje na urządzeniach z systemem iOS oraz Android i jak zapewniał mój rozmówca, platforma jest tu bez znaczenia, gdyż aplikacja działa identycznie na obu.
David Steven (Dyrektor zarządzający): Jesteśmy małą firmą high-tech, a nasze produkty mają długie cykle życia. To nie powstrzymuje naszych inżynierów od wprowadzania innowacji i ulepszania technologii każdego dnia. Ponieważ wprowadzamy rzeczywiste ulepszenia w projektach, dokładamy wszelkich starań, aby były one dostępne dla naszych klientów przy minimalnych lub zerowych kosztach. To obietnica, którą składamy, gdy ktoś inwestuje w produkty dCS.
Info ze strony producenta: Wszyscy właściciele obecnych produktów dCS (Vivaldi 2.0, Vivaldi One, Rossini, Bartók i Network Bridge) mogą skorzystać z dostępu do dCS Mosaic poprzez prostą aktualizację oprogramowania układowego wraz z pobieraniem aplikacji z App Store lub Google Play.
dCS Mosaic 1.0 jest dostępny bez żadnych kosztów i jest dołączany do nowo rozsyłanych produktów i pozwala klientowi cieszyć się strumieniową transmisją muzyki z wielu usług i źródeł, w tym: UPnP, Deezer, Qobuz, TIDAL, Roon, Spotify, Airplay, radio internetowe, podcasty i lokalnie podłączona pamięć USB.
Udało mi się namówić człowieka odpowiedzialnego za rynek USA i Kanady na kwadransik pogawędki, by przybliżył czytelnikom własnymi słowy, na czym polega unikalność oferty dCS.
John Quick: Jesteśmy firmą pracującą na odmiennych zasadach od większości rynku i spróbuję ci to w kilku słowach wyjaśnić. Serce używanej przez nas technologii pochodzi z końca lat 90-tych i są to procesory FPGA, które obecnie nieco bardziej zaczęły się pokazywać np. w DAC’kach, choć zastosowanie mają nie tylko w audio, ale w innym sprzęcie elektronicznym. FPGA (od ang. field-programmable gate array – bezpośrednio programowalna macierz bramek – red.) pozwala na wielokrotne przeprogramowywanie procesora bez konieczności wymiany go.
Nasz sprzęt idzie ręka w rękę z oprogramowaniem, a Ring DAC po 30 latach od założenia firmy, pozostaje nadal unikalnym rozwiązaniem w skali światowej – nikt oprócz nas, niczego podobnego nie ma w ofercie. Żadna inna architektura nie potrafi utrzymać takiej liniowości – co jest kluczowe dla przejrzystości i oddawania emocji – inne firmy koncentrują się na niskim poziomie zniekształceń i niskich szumach, a to jedynie jeden z wielu elementów układanki. Liniowość w naszym wydaniu oznacza, że nawet najdrobniejsze sygnały są prawidłowo renderowane podczas odtwarzania.
Po prostu dysponujemy ogromną wiedzą jak zoptymalizować warstwę oprogramowania pod sprzęt.
Vivaldi...
... i jego wnętrze
Gdy wypuszczaliśmy wersje 2.0: Rossini i Vivaldi, ludzie zwracali uwagę na płytkę z Ring DAC’kiem, ale mało kto zdawał sobie sprawę, jak fundamentalne zmiany zostały dokonane na poziomie mapowania wzorców źródłowego prądu determinującego liniowość i precyzję odtwarzania.
Wiemy jak tworzyć dobry sprzęt i dobre oprogramowanie, co i jak mierzyć, na co zwracać uwagę i jak to razem zmieszać, by nasze urządzenia pozostawały „aktualne” przez lata.
Bądźmy realistami, nie istnieje coś takiego jak 100 procentowe zabezpieczenie (future-proof – red.) na to, co przyniesie nam przyszłość. Jak porównasz swój telefon sprzed 10 lat, z tym co masz teraz w kieszeni, to pewne kwestie stają się oczywiste – wszystko jest mniejsze, a potrafi znacznie więcej i szybciej.
Projektujemy urządzenia mając w głowie perspektywę użytkowania przez 6-10 lat. Dopiero obecnie w produktach sprzed 10 lat zaczęły się kończyć zasoby w FPGA, więc nie ma gdzie upchnąć MQA, ale zauważ, że to się stało dopiero po dziesięciu latach pracy w pełnej funkcjonalnego urządzenia. Uważam, że pod tym względem osiągamy i tak niesamowite wyniki na tle konkurencji.
W 2007 wypuściliśmy Scarlatti i tak jak dla Debussy wybraliśmy najlepsze dostępne w tamtym czasie FPGA, które zaczęliśmy powoli wypełniać oprogramowaniem 20-30-40% na chwilę obecną. Ostatni duży update miał miejsce w ubiegłym roku. Mamy więc jeszcze spore zapasy „mocy”.
Vivaldi One
Nasza konkurencja, w większości projektując nowe urządzenia, koncentruje się na rozwiązaniach bieżących i jakby nie wybiega w przyszłość na więcej niż kilka miesięcy. Wypuszczają urządzenia kompletne i zamknięte na dany moment, niestety one nigdy już nie staną się lepsze.
Jeśli pojawia się Double DSD, czy DXD to my to dołączamy do swoich produktów i tyle.
Gdy wypuszczamy nowy produkt, to zawieramy z klientem umowę, że to dopiero początek jego cyklu życia. Gdy coś u nas kupujesz, to w rzeczywistości jesteś dopiero na początku drogi. Owszem na starcie jest dość drogo, częściowo odpowiada za to jakość wykonania, która jest na najwyższym możliwym poziomie spotykanym w branży, ale jednocześnie uruchamiamy program badawczo-rozwojowy dla danego modelu i uczymy się jak go nieustannie udoskonalać. Gdy pojawiają się nowe usługi sieciowe, filtry itp. wtedy dołączamy je do oprogramowania systemowego i wysyłamy bez dodatkowych kosztów do klientów.
Rossini
A jeśli się pojawia potrzeba, której nie można przeskoczyć softwareowo, to oferujemy również upgrady sprzętowe podzespołów – tak się stało np. w przypadku karty sieciowej dla Vivaldi 2.0, która przebyła znaczną ewolucję i jest obecnie dostępna też w: Network Bridge, Bartók i Rossini.
Część z podzespołów została zaprojektowana modułowo, więc stosunkowo łatwo je wymienić. Np. USB straciło na znaczeniu i mniej z niego korzystamy, stało się jednym z interfejsów zapewniających jedynie wsteczną kompatybilność, ale gdyby coś się nagle zmieniło... jesteśmy na to przygotowani.
Upgrady nie wymagają nigdy odsyłania urządzeń do UK i odbywają się w serwisach lokalnych współpracujących z naszymi dealerami.
Wiele osób nie pojmuje tej filozofii działania, ponieważ przyzwyczaili się do sytuacji, że świat cyfrowego audio rozwija się tak szybko, że w tej chwili mogą kupić za 3.000$ DAC, którego możliwości kilka lat temu kosztowały co najmniej 10.000$. Gdy więc pojawia się jakaś nowa funkcjonalność, to może go tylko sprzedać lub wyrzucić i kupić kolejny.
Natomiast nasze produkty, od samego początku oferują wszystko co najlepsze na dany moment i są stale udoskonalane w stopniu znaczącym, przez kolejnych wiele, wiele lat.