

LampizatOr pokazuje swoje tajemnice
W trakcie otwarcia nowej siedziby firmy LampizatOr w podwarszawskiej Warszawiance, zrobiliśmy trochę zdjęć oraz zadaliśmy kilka pytań Łukaszowi Fikusowi - właścicielowi, konstruktorowi, pomysłodawcy - czyli najważniejszemu człowiekowi w firmie.
Do przeczytania całej rozmowy zapraszamy w poniedziałek. W podzielonym na kilka kilka części, ponad 30-stronnicowym wywiadzie Pan Łukasz opowiada o pomyśle wejścia firmy LampizatOr na polski rynek, "fikusowej szkole dźwięku" i swoich preferencjach w preferowanej estetyce brzmienia systemów audio.
Nie mamy wątpliwości, że firma LampizatOr oraz jej twórca - Łukasz Fikus - robią rzeczy niezwykle odważne. Prezentują przy tym często kontrowersyjnie poglądy, jego koncepcje oraz konstrukcje są szeroko komentowane w światku audiofilskim, a sam autor - w dobie niezwykle szybko postępujących zmian technologii przetwarzania sygnałów audio - często spotykają się z barierą niezrozumienia. Polecamy.
Infoaudio: Rozumiem, że Pan hołduje jednak technice lampowej?
LampizatOr: Ja niczemu nie hołduję. Na technice tranzystorowej się nie znam, a porównując to, co robię z tym, co robią po swojemu ci znawcy tranzystorów, stwierdzam, że nie idzie nam tak źle, więc nie czuję potrzeby przesiadki na tranzystory. Gdyby tranzystory grały lepiej, z całą pewnością robiłbym tranzystory.
Łukasz Fikus...
... i jego w pełni autorski, lampowy system audio: Monofoniczne końcówki mocy GM-70, transport: DSD Komputer oraz DAC Golden Gate. Środkowa półka to kości vintage: TARAS A100, CD TEAC VRDS20. Poziom dolny: filtr SILK
Monofoniczna końcówka mocy na lampie GM-70.
Infoaudio: Czy istnieje fikusowa szkoła dźwięku?
LampizatOr: Zdecydowanie tak, „szkół” dźwięków jest dużo. I nie można schlebić im wszystkim, więc musimy postawić na swoją. Znaczy, gdybym ja był jakimś obcym człowiekiem, który nic nie wie i bym nagle odziedziczył taką firmę i musiał się czegoś trzymać to nie wiem, jakiej szkoły bym się trzymał. Każdy ma inną estetykę, dlatego firma może być tak dobra, jak dobra jest estetyka dźwięku tego, kto o tym dźwięku decyduje. My musimy dokonywać wyborów. Dotyczą one estetyki wyglądu sprzętu, opakowania, koloru, wykończenia, śrubek itd. Musimy podejmować decyzje cenowe, ale najważniejsze decyzje, to są decyzje co do brzmienia. I te decyzje w trakcie życia firmy podejmujemy codziennie. Jest ich mnóstwo, są ich setki. Gdybym nie wiedział, do czego to ma prowadzić, to bym się w tych decyzjach zagubił.
Infoaudio: Używanie wielu części powoduje że sprzęt gra gorzej?
LampizatOr: Jest to niepotrzebna komplikacja. Sygnał dźwiękowy jest dobry w momencie narodzin. On jest piękny, niewinny i cudowny. I wszystko, co z nim zrobimy może go tylko pogarszać. Nie da się tego poprawić. Nie da się nic zrobić, żeby dany sygnał był lepszy. On może być tylko gorszy. I psujemy go proporcjonalnie do ilości stopni, przez które on musi przepłynąć, punktów lutowniczych, przez które musi przejść, części, w których on musi się znaleźć. Czy to jako prąd, czy jako napięcie, czy jako przepływ fali, czy jako filtracja. Każda z tych rzeczy odbiera mu jakiś procent tego piękna. Więc, jeśli ja mu odbiorę 5% piękna, a Pan odbierze mu 80%, to moje będzie lepiej grało.
Flagowe urządzenie firmy LAMPIZATOR - DAC Golden Gate, z którego dumnie spoglądają 4 lampy WE101D-L PSVANE oraz pojedyncza Emission Labs 274 (EML 274).
CAŁY WYWIAD DO PRZECZYTANIA W PONIEDZIAŁEK