


CAMBRIDGE AUDIO: Evo CD - streaming streamingiem, a płyty kompaktowe zaczynają powracać do łask
Anglicy przyjechali autobusem przywożąc ze sobą gotową wystawę w wersji mobilnej, no czyż to nie wygląda pięknie?
Na dolnym pokładzie odbyła się światowa premiera nowego odtwarzacza Evo CD.
CD??? — ktoś zapyta. Tak, kompakty powracają do łask i za rok, dwa, trzy nabiorą znaczenia jak dziś winyle, bo ludzie są przywiązani do prywatnej własności, jaką jest fizyczny nośnik. Streaming jest jak wirtualna gotówka — wygodny, ale co chwila coś z niego znika jak z Netflix'a, natomiast CD / winyle / szpule / kasety są jak fizyczne złoto — są nasze i możemy z nimi robić co zechcemy.
Usłyszałem na stoisku:
Przyjechaliśmy całym autobusem promując nasz nowy slogan „Made by Music”, chcemy w ten sposób pokazać kim naprawdę jesteśmy i jak mocno nas kręci muzyka.
Hmm, jest w tym coś z dawnej imperialnej dumy, no nie?
Gdyby ktoś był ciekaw, czy autobus był pomysłem na podłączenie się pod wystawę na tzw. krzywy ryj, to spieszę donieść, że nie — to była oficjalna ekspozycja, z lokalizacją na mapie / głównym powodem umieszczenia jej na zewnątrz, był panujący w halach słynny monachijski szum (wszędzie szkło / metal / kamień i zero tłumienia), a tu dookoła przynajmniej ćwierkały ptaszki
Jak to się mawia „ciasne, ale własne" / w pierwszym rzędzie za kierowcą stała tegoroczna gwiazda...
... nie, to zdjęcie nie jest "zepsute", EVO CD jako transport poza szufladą po prostu nie ma nic więcej na froncie...
... a całe sterowanie odbywa się z poziomu Evo 150 / do towarzystwa podłączono zgrabne monitory Evo S
(kliknij)
Evo 150 jest reklamowany jako baaardzo wszechstronny odtwarzacz All-in-One, do którego można podpiąć nawet gramofon, ale brakowało do szczęścia odtwarzacza płyt i ta niedogodność zastała właśnie rozwiązana
(kliknij)
Evo CD łączy się z "centralą" oryginalnym dedykowanym łączem
(kliknij)
Jako że transport Evo CD działa wyłącznie w połączeniu ze stacją matką (Evo 150 / Evo 75), pozwolę sobie wtrącić dwa słowa na temat całego kompletu. Evo 150 otrzymał nagrodę EISA 2021/22 dla najlepszego wzmacniacza strumieniującego oraz Red Dot Award za design – zapewne pomogły mu w tym wymienne drewniane panele boczne i ogólnie nienaganny / minimalistyczny wygląd.
To maleństwo oferuje 150 W przy 8 omach na kanał / wejścia analogowe / cyfrowe / bezprzewodowy Bluetooth w wersji z aptX i aptX HD / Ethernet / Wi-Fi / USB / ma DAC ESS Sabre / wyjście słuchawkowe / wejście gramofonowe i telewizyjne ARC i może napędzić dwa zestawy kolumn oraz współpracuje z domami inteligentnymi. Obsługuje: TIDAL Connect / Spotify Connect / Qobuz, a od teraz zyskało opcjonalny transport CD.
Tu widać ów magiczny czarny kabelek przesyłowy w akcji
(kliknij)
Cambridge Audio: Tworząc nowy sprzęt poświęcamy na to godziny, kolejne godziny i następne godziny na odsłuchy. W naszej ekipie mamy kilku złotouchych specjalistów, referencyjny system stojący w referencyjnym pomieszczeniu i gdy tylko kończymy nasza część roboty, rozsyłamy sample po dealerach na całym świecie, by posłuchali i wypowiedzieli się co sądzą.
Świat jest ogromy i w różnych jego zakątkach ludzie miewają odmienne gusta, a nam zależy na tworzeniu produktów najwyższej klasy. W ten sposób powstaje to, co jest określane mianem Cambridge Sound i jest to bardzo miłe dla ucha brzmienie.
Co do posłuchania, to nie było takiej możliwości – ekipa z Cambridge wszystkich zainteresowanych odsyła do lokalnych dealerów, którzy mają lepsze pomieszczenia niż to, co wystawa lub autobus ma do zaoferowania.
Hi-Resowy DacMagic 200M i całkiem nowy odtwarzacz strumieniowy MXN10
(kliknij)
Jako że pozostałe urządzenia są już z nami jakiś czas, to pokażę je w telegraficznym skrócie / serie AX i CX oferujące zintegrowane odtwarzacze i streamery (tacy więksi bracia MXN)
Gramofon Alva TT V2 współpracujący z każdym z widocznych tu systemów
/ przedwzmacniacze gramofonowe Solo pod wkładki MM i Duo obsługujący MM i MC
No i ciężka artyleria Edge NQ – przedwzmacniacz z odtwarzaczem strumieniowym + dwa monobloki po 200 W Edge M
– zaprojektowane z okazji 50-lecia jako referencyjna esencja dla brytyjskiego brzmienia
„Made by Music” to również nazwa nowo odpalonego firmowego podcastu. Pierwszym gościem specjalnym był Guy Pratt — przez 30 lat gitarzysta basowy Pink Floyd oraz basowiec Madonny, Michaela Jacksona i z 15 innych artystów światowego formatu. Kolejnymi gośćmi byli Fatboy Slim i Boy George — jak widać autorzy celują wysoko, a że brytyjski rynek pełen jest sław to i materiału na długo im nie zabraknie :)
Nawet bardziej niż na dyskusjach o sprzęcie, zależ nam, by rozmawiać o muzyce i jej słuchaniu.
Sprzęt jest oczywiście niezbędny by słuchanie sprawiało przyjemność, ale ten aspekt mamy już ogarnięty na odpowiednim poziomie :)
Podcast dostępny jest na platformie Spotify wyłącznie z poziomu aplikacji mobilnej
(kliknij)
Nigdy nie jest tak, że jedno rozwiązanie podpasuje wszystkim, chociażby z uwagi na różnej wielkości pomieszczenia i budżet...
Evo CD miał swoją premierę na pokładzie autobusu, może za rok Monachium zostanie najechane przez czarne londyńskie taksówki?
Gdzie kupić?
Dystrybucja w Polsce:
Audio Center Poland
