
Dołóż się groszem do koncepcji lewitującego gramofonu
Jedni kupują urządzenia, które powodują pozbawienie winylu ładunków elektrostatycznych inni myślą o tym aby tworzyć wokół talerza pole, które będzie potrafiło go unieść. Czy lewitujący gramofon jest zapowiedzią końca problemów z drganiami i wibracjami?
Być może 1 kwietnia w innych częściach Europy jest w innym momencie, ale sam pomysł jest frapujący. O tym czy jest to internetowy FAKE czy realna możliwość pozbycia się drgań talerza, przekonamy się wkrótce. W ciągu jednego dnia na news o tym urządzeniu rzuciły się wszystkie serwisy branżowe, więc bez problemu można nazwać go informacją dnia. Wymiary chassis to 33x45 (sic!), magnetyczna poduszka zapożyczona z japońskich pociągów magnetycznych, tajemniczy mechanizm stabilizacji obrotów talerza oraz UPS podtrzymujący talerz na wypadek zaniku zasilania. Pojawiają się też zdroworozsądkowe pytania o siłę pola magnetycznego, jej oddziaływanie na wkładkę i winylową płytę, która nie przepada za kurzem.
Mag-Lev to według producenta, pierwszy na świecie gramofon z lewitującym talerzem, gdzie technologia rodem z przyszłości ma być wykorzystana do odtwarzania muzyki z nośników pochodzących z zamierzchłych czasów. Urządzenie ma być skierowane do osób lubiących innowacyjny design i wysoką jakość dźwięku. W zestawie z gramofonem znajduje się ramię Pro-Ject 8.6 z wkładką MM Ortofon OM5E. Gramofon jest półautomatyczny i posiada precyzyjny mechanizm podnoszenia i opuszczania ramienia. Do wyboru są dwie prędkości obrotów: 33.3 oraz 45 rpm. Do gramofonu dołączono adapter dla singli 45rpm.
W czasie kiedy gramofon nie jest używany, talerz spoczywa na specjalnych, wysuwających się z obudowy gramofonu nóżkach. Chowają się one automatycznie w momencie, kiedy ramię zostaje podniesione i umieszczone nad płytą. Talerz wówczas pozostaje zawieszony w powietrzu. Dla bezpieczeństwa sprzętu oraz płyty gramofon wyposażono w awaryjne źródło zasilania UPS. W przypadku nieoczekiwanego odcięcia zasilania konwencjonalnego, ma on wystarczający zapas energii by automatycznie podnieść ramię i zatrzymać talerz, a wysunięcie nóżek powoduje jego podtrzymanie.
Według producenta cała magia tkwi w napędzie gramofonu, który jest jedyny w swoim rodzaju. Poprzez zastosowanie opatentowanej technologii, inżynierom Mag-Lev udało się osiągnąć nie tylko lewitację magnetyczną lecz także niesamowicie precyzyjny ruch talerza, o który dba zaawansowany system sensorów.
Wszystko brzmi niesamowicie intrygująco, jednak na ten moment nikt nie widział gotowego urządzenia i jego pracy. Projektanci są na etapie zbierania funduszy na uruchomienie produkcji, poprzez datki oraz przedsprzedaż urządzeń. Projekt ruszy tylko w wypadku, jeśli do 21 listopada tego roku firma uzbiera 300.000 USD. Na tą chwilę w kasie jest nieco ponad 80.000$. Czy nabywcy otrzymają gotowe urządzenia? Pożyjemy, zobaczymy…
Pomysł nie jest nowy. Na filmie poniżej widać realizację podobnej koncepcji, ale w odniesieniu do urządzenia, które się nie obraca się. Pomińmy jeszcze fakt, że część urządzeń lubi mieć twarde i stabilne podłoże. Ale jak to w audio - każdy pomysł znajdzie zarówno zwolenników jak i oponentów.
Zapraszamy na KICSTARTER