


Neumann na ISE 2025 - immersja w słuchawkach
Przebywając na targach ISE 2025 w Barcelonie trafiliśmy na stoisko nowego człowieka. Spokojnie, nie chodzi o żadną nowoczesną technologię bioinżynieryjną ani nowe pomysły Yuvala Harariego. Mam na myśli niemiecką firmę Neumann, co tłumaczy się z języka niemieckiego właśnie jako „nowy człowiek”. Jak zapewne wiecie, marka ta należy obecnie do grupy Sennheisera, a niedawno wchłonęła szwajcarską firmę Merging Technologies, produkującą najwyższej klasy urządzenia studyjne. Między innymi interfejs audio Anubis, który – wespół z MT-48 samego Neumanna – pojawił się na stoisku i współtworzył konfigurację do odsłuchu immersyjnego Atmos 5.1.4. Jednak nie o interfejsach będzie tu mowa, bo zarówno jeden, jak i drugi są obecne na rynku już od jakiegoś czasu, i o obu już pisaliśmy. Zajmiemy się dwiema nowościami.
15 wersja oprogramowania DAW, Pyramix
Pyramix jest wykorzystywany przez profesjonalne studia i realizatorów dźwięku na całym świecie. Służy im do nagrywania i produkcji muzyki, masteringu, a ponadto doskonale sprawdza się przy realizacji programów telewizyjnych, archiwizacji i postprodukcji filmowej. Program dostępny jest w różnych wersjach, przystosowanych do obfitości budżetu nabywcy, a format DXD (opracowany przez Merging), na którym bazuje, zapewnia najwyższą możliwą do uzyskania w domenie cyfrowej jakość zapisu. Wyposażono go także w system komutacji pozwalający na produkcję materiałów audio w formacie Dolby Atmos.
Plugin RIME
I tu dochodzimy do drugiej nowości w ofercie Neumanna, ściśle powiązanej z systemem immersyjnym Atmos, np. w takim wydaniu, jak ten, który pracował na firmowym stoisku. Chodzi o wtyczkę RIME (Reference Immersive Monitoring Environment) do programów DAW zdolnych do miksowania dźwięku w formacie Atmos. W czym rzecz? Otóż dzięki RIME pracując w słuchawkach możemy doświadczać takich samych wrażeń słuchowych, jak podczas pracy w rzeczywistym studiu. Innymi słowy, wtyczka konwertuje przestrzenność dźwięku do formatu binauralnego.
Niestety problem w tym przypadku polega na tym, iż plugin ten został zaprojektowany z myślą o współpracy z konkretnymi modelami słuchawek - Neumann NDH 20 oraz NDH 30. Trudno jest mi powiedzieć – nie mając, póki co, możliwości organoleptycznego sprawdzenia – czy istnieje szansa na to, aby RIME poprawnie zadziałał też w połączeniu z przetwornikami od innych producentów. Podejrzewam jednak, że wkrótce po wprowadzeniu pluginu do sprzedaży – co ma nastąpić pod koniec kwietnia - pojawią się śmiałkowie, którzy przeprowadzą stosowne testy.
Trzeba powiedzieć, że RIME to nie wszystko. Wszak na rynku dostępne są inne pluginy, które również pozwalają usłyszeć dźwięk przestrzenny w słuchawkach, jakkolwiek niekoniecznie w odniesieniu do nagrań immersyjnych w Atmosie. Otóż wyposażając wspomniane słuchawki w moduł head trackera, czyli urządzenie do śledzenia ruchów głowy, uzyskamy jeszcze bardziej realistyczne odwzorowanie otoczenia dźwiękowego, którego odbiór zmienia się wraz z poruszaniem mózgownicą. Użycie head trackera nie jest jednak obligatoryjne – jedyne, co tracimy, nie dysponując nim, to owa interakcja głowy z wirtualnym systemem Atmos. Inaczej mówiąc, jak byśmy nią nie kręcili, dźwięk będziemy słyszeć w taki sam sposób.
Widać wyraźnie, że firma Neumann bardzo poważnie „wzięła się” za temat immersji. I bardzo dobrze, bo jej doświadczenie gwarantuje, że pojawi się jeszcze wiele ciekawych rozwiązań, a wszystko, co chcielibyście o nich wiedzieć, powiedzą Wam spece z firmy Aplauz, czyli polskiego dystrybutora marki Neumann.