
PIERWSZY POLSKI ALBUM W MQA
Czekaliśmy, czekaliśmy i w końcu stało się... Po raz pierwszy w naszym kraju, jesteśmy oto świadkami udostępnienia w sieci, w wersji MASTER, materiału polskiego artysty. Na naszych oczach, a właściwie na naszych uszach, dokonuje się pewna zmiana jakościowa. Cieszy nas to tym bardziej, że dotyka ona kwestii jakości dźwięku.
Snowman to trudna do zaszufladkowania grupa, która po sześciu latach milczenia powraca z nowym wydawnictwem pt. „Gwiazdozbiór”. Swoją twórczość określają mianem „melodramatycznej piosenki popularnej”, ale mniejsza o gatunek…
Ważniejsze jest to, że od 21 kwietnia 2017 album ma zostać udostępniony do słuchania w serwisie TIDAL w studyjnej jakości 24bit/96KHz MQA/Masters.
W wersji tradycyjnej trafi do sklepów dopiero 5 maja. Za produkcję albumu odpowiedzialny jest Leszek Biolik. Projekt okładki: Natalia Książkiewicz / Foto: Kuba Szopka.
Lider grupy, Michał Kowalonek (Myslovitz, Snowman) tak wypowiada się o nowym dziele:
Dobrze jest znów wrócić. Zebrać wszystkie swoje najcenniejsze myśli i rozpocząć budowanie relacji ze światem i z Wami. Mamy nowy album, mamy nową skórę, mamy piosenki pełne emocji, melodii i tego co w nas prawdziwe. Mamy się dobrze, a nawet bardzo! Wszyscy Jesteśmy jak piosenki na tej płycie. Zbiorem emocji, odpowiedzi i pytań. Otwartym zbiorem brzęczących myśli które kluczą jedna za druga czekając ujścia. Spływają po sobie zmieniając znaczenia.
W przepastnych archiwach wydawców znajdują się setki, tysiące jeśli nie miliony albumów zapisanych w wyższej jakości niż standard CD. Od strony technicznej nie ma obecnie żadnych przeszkód by TIDAL, poszerzając katalog MASTERS, zaczął w równy sposób traktować artystów krajowych i zagranicznych. Jeżeli można w nim znaleźć Beyonce czy Madonnę to dlaczego "obok" nie stoi Katarzyna Nosowska? Nie ma co narzekać, jest pierwsza jaskółka, która być może zapowiada zmiany. Okazuje się jednak, że udostępnianie plików MQA jest dość skomplikowanym procesem. Krzyżują się tu interesy wielu stron i jak zapewne łatwo się domyslić, nie jest to proces oparty o działania harytatywne.
Być może najnowszy album zespołu SNOWMAN okaże się zapowiedzią większych i trwałych zmian. Artyści, sami coraz częściej dostrzegają i mówią o różnicach, porównując jakość materiału, który słyszą w studio z tym, pochodzącym z nośników fizycznych. Na razie musimy czekać...