

Mam ogromną przyjemność zaprezentować Wam najnowszy model słuchawek firmy Dali, a w zasadzie będzie to porównanie dwóch modeli Dali iO4 oraz Dali iO6. Jest to najnowsza propozycja ze strony duńskiego producenta, który znany jest od lat w tworzeniu bestseller'owych kolumn głośnikowych. A zatem zapraszam na test porównawczy:
Tytułem komentarza:
Pierwszy raz miałem okazję posłuchać słuchawek Dali na targach Audio Video Show w Warszawie w ubiegłym roku. Spotkaliśmy się wówczas z Dyrektorką marketingu Inez Bukdahl, która przedstawiła genezę ich powstania oraz do kogo kierowane są słuchawki.
Inez Bukdahl (Dyrektor marketingu DALI):
Przywieźliśmy dwa nowe produkty aktywne, znane wcześniej ze swoich analogowych odpowiedników (Rubicon C-6 i C-2 - red.).
Gdy cofniemy się pamięcią o 5-10 lat, to wówczas mieliśmy w ofercie tylko kolumny analogowe i głośniki instalacyjne.
Obecnie wspieramy się na kolejnych "nogach" – głośniki aktywne (w tym soundbary – red.) i przenośne.
Planujemy rozwijać nadal wszystkie te kierunki, bowiem widzimy jak świat się zmienia. Pomimo, że dziś jako firmę, stać nas na przysłowiowy "chleb z masłem", to już za 10 lat kolumny analogowe staną się najprawdopodobniej produktem niszowym.
W nowej rzeczywistości będziemy mogli nadal równie dobrze funkcjonować, ale trzeba się do tego przygotowywać już dziś. Nie spodziewamy się oszałamiającej sprzedaży kolumn aktywnych jeszcze w ciągu najbliższych dwóch lat, ale to jest cena za wydeptanie sobie nowych dróg na przyszłość.
Stąd m.in. nasza najnowsza propozycja "nausznych głośników" (mowa o słuchawkach – red.), opartych dokładnie o te same pryncypia, co duże kolumny. Moim subiektywnym zdaniem, udało się nam osiągnąć wyznaczone cele i utrzymać pozycję lidera, oczywiście w odpowiednich kategoriach cenowych.
O słuchawkach dyskutowaliśmy w firmie od lat. Zależało nam, żeby były one jednocześnie przewodowo-bezprzewodowe. Ludzie są w nieustannym ruchu i mają różne wymagania, np. kabla nie podłączysz już do iOS. Jedyne co nas powstrzymywało, to jakość bezprzewodowości, która przez długi czas była wąskim gardłem.
My nie nazywamy ich słuchawkami, tylko głośnikami dla uszu (org. Loudspeakers for Your Ears). Zaprojektowali je ci sami ludzie, którzy na co dzień pracują przy kolumnach podłogowych, obowiązywały te same pryncypia i ten sam sposób myślenia o dźwięku.
Projekt kolumn zajmuje nam zwykle 12 miesięcy, projekt słuchawek zajął 2 lata.
Jak wszyscy, chcemy zawalczyć o młodego klienta i wyjść mu naprzeciw, gdyż “audiofil”, taki jakiego znamy, to wymierający gatunek – wystarczy rozejrzeć się wokół.
CZYTAJ CAŁY WYWIAD |
To co trzeba podkreślić to to, że DALI posiada ogromną rzeszę zadowolonych klientów z kolumn. Słuchawki zostały zaprojektowane od zera z wykorzystaniem firmowych przetworników z membranami celulozowymi (jak w kolumnach !!!) o średnicy 50 mm (standard rynkowy to 40 mm).
Są bardzo wygodne i zadziwiająco lekkie jak na pojemność siedzących wewnątrz akumulatorów. Syntetyczna skóra, pianka z pamięcią kształtu, wysoki stopień naturalnego tłumienia pasywnego (nawet w modelu iO 4 bez NC) i wszystkie podzespoły pochodzące od DALI składają się na unikalne doświadczenie użytkownika.
Prace trwały dwa lata i godnie zaowocowały, ale jak udało mi się podpytać - firma zamierza iść dalej w tym kierunku. Można więc będzie liczyć w przyszłości na kolejne cudeńka z tym jakże charakterystycznym brzmieniem.
Konstrukcja jest bezprzewodowo / przewodowa. Oczywiście podstawą jest tu Bluetooth AAC i aptX HD, ale jest też wejście na 3.5 mm mini jack i USB-C, który w tym roku jest już w zasadzie standardem w nowych urządzeniach. Jest też mikrofon do rozmów telefonicznych i wsparcie dla asystentów głosowych.
CZYTAJ CAŁĄ RELACJĘ Z PREMIERY |
Galeria zdjęć: